Szwajcarzy, przez Tarnobrzeg, na pomoc Ukrainie
- Mogliśmy kupić bilety, iść na koncert, ale zdecydowaliśmy, że lepiej zrobić coś dobrego, mądrze pomóc Ukrainie. Przeraża nas to, co się tam dzieje. To jakaś masakra, tragedia tamtych ludzi – mówi Vincent Jenny. Pomysł podsunął jego kolega, Luc Voisard. Namawiać nie musiał. Młodzi mieszkańcy szwajcarskiego miasteczka Fribourg zorganizowali błyskawiczną zbiórkę pieniędzy. Odzew był tak duży, zarówno ze strony mieszkańców miasteczka ale nie tylko, ze strony znajomych chłopaków, ale i całkiem obcych osób, współpracowników, że kilka dni później Vincent i Luc mieli już z czym wyruszyć. Firma, w której pracują, Grisoni, wsparła tę spontaniczną akcję humanitarną także logistycznie, zapewniając auto. Do Tarnobrzega młodzi Szwajcarzy trafili całkiem przypadkowo. Za kierownicą ponad 20 godzin. Pierwszy kurs swoim firmowym busem wyładowanym darami, nową odzieżą, zrobili do Korczowej. Wrócili do Rzeszowa, gdzie w hurtowni medycznej, robiąc kolejne zakupy na potrzeby ukraińskiej społeczności, spotkali małżeństwo z okolic Tarnobrzega. - Chcieliśmy mieć pewność, że dary trafią tam, gdzie ich najbardziej teraz potrzeba. Nie chcieliśmy, jak wcześniej, zostawiać tego na przejściu granicznym. Pytaliśmy, czy nie wiedzą, czy jakaś zaufana instytucja nie organizuje pomocy. Pokierowali nas do Was, że pomagacie mieszkańcom ukraińskiego miasta, które bardzo ucierpiało – opowiada Vincent. - No i tak właśnie tu jesteśmy! Bardzo się cieszymy, bo mamy pewność, że to co kupiliśmy z naszej zbiórki nie zmarnuje się, trafi we właściwe ręce.
O tym niespodziewanych gości ze Szwajcarii zapewnił prezydent Tarnobrzega. - Ci niesamowici młodzi mężczyźni byli bardzo ciekawi gdzie leży Czernihów, jak wygląda tam sytuacja. Byli poruszeni aktualnymi zdjęciami miasta. Zbombardowane budynki, szpaler trumien podczas sobotniego masowego pochówku ludności czernihowskiej… Na każdym te widoki robią wrażenie. Rozmawialiśmy o naszych, Tarnobrzega i Czernihowa relacjach, o trwającym od 2008 roku partnerstwie naszych miast, także o naszej pomocy nakierowanej głównie na to miasto – mówi Dariusz Bożek, prezydent Tarnobrzega. Wszystko wskazuje na to, że ta nieco przypadkowa sobotnia wizyta zapoczątkuje dłuższą współpracę pomiędzy Tarnobrzegiem, a szwajcarskim miasteczkiem Fribourg na rzecz pomocy Ukrainie i jej ludności - Żegnając się z nami, Vincent i Luc już planowali kolejny transport darów ze Szwajcarii – dodaje prezydent. - Dziękuję za tak cudowne gesty. One budują, nie tyle nas, którzy pomagamy, którzy przyjmujemy uchodźców, ale budują przede wszystkim ludność ukraińską. Dziękujemy także małżeństwu spotkanemu przez naszych gości w Rzeszowie, a które pełen samochód medykamentów także już do nas dostarczyło. Niesamowite jest to poruszenie. Dziękuję wszystkim, którzy na zbiórkę dla Czernihowa tak pięknie odpowiadają. Macie wielkie serca!